Star Citizen na nowym silniku. Chris Roberts tłumaczy przyczyny

W oświadczeniu dotyczącym przesiadki Star Citizen z CryEngine na Lumberyard zaoferowano nam zdawkowe tłumaczenie. Teraz znamy więcej konkretów.

Star Citizen i Squadron 42 operować będą na mocno zmodyfikowanej wersji silnika, którą Roberts Space Industries roboczo nazywa StarEngine. - Po prostu naszym fundamentem będzie teraz Lumberyard, a nie CryEngine - tłumaczy Chris Roberts. - Nic z naszej pracy nie zostało zmarnotrawione czy zmodyfikowane - uspokaja. Niedawne ujawnienie zmiany engine'u wywołało bowiem mieszane reakcje, wszak gra znajduje się w produkcji już długi czas.

Zmiana ma wpłynąć korzystnie na rozmaite aspekty Star Citizen. - Będziemy używać tych funkcji Lumberyardu, które mają sens dla naszej gry. Dokonaliśmy tego wyboru, ponieważ podobnie jak my Amazon skupia się na tworzeniu wielkich gier sieciowych, które wykorzystują moc przetwarzania w chmurze do dostarczania bogatszych przeżyć - argumentuje Roberts.

- Patrząc na plany Cryteku i Amazonu określiliśmy, że ta druga firma inwestowała w rzeczy, którymi byliśmy najbardziej zainteresowani. To wielka spółka, która sporo inwestuje w Lumberyard, aby wspierać gry sieciowe następnej generacji. Crytek nie ma zasobów, które pozwoliłyby mu konkurować na tym poziomie inwestycji. Nigdy nie skupiał się też na Sieci czy online'owym aspekcie silnika w taki sposób, jak czyni to Amazon. Na tej podstawie zdecydowaliśmy, że Amazon będzie najlepszym partnerem dla przyszłości Star Citizena - dodaje.

Źródło:
Patryk Purczyński - gram.pl


Klemens
2016-12-26 17:09:03